PRODUKT TYLKO DLA DOROSŁYCH!
Czy masz 18 lat?Zapamiętaj mnie
>
Autor: kissshot; Data: 2023-12-23
Jedna z najgorszych mang jaka kiedykolwiek czytałem, wizualnie jest przyzwoicie ale cała reszta leży i kwiczy, to jest jakiś misz-masz horrorowych klisz bez ładu i składu, ani straszny, ani interesujący.
Zazwyczaj nie pisze recenzji, więc musicie mi wybaczyć jesli nie jestem zbyt wnikliwy i wylewny, ale w tym wypadku czułem obywatelski obowiązek napisania czegoś w kontrze do jedynej obecnej tu recenzji tego wątpliwej jakości "dzieła". Nie dajcie się nabrać tak jak ja, przejrzyjcie recenzje w innych źródłach, to jest po prostu słabizna.
Autor: mareksasuke0; Data: 2023-09-02
Jednym z wyjątkowo wyróżniających się gatunków wśród japońskich historii jest horror. Na tle europejskich i amerykańskich opowieści zdecydowanie rzuca się w oczy nie tylko za sprawą stylu i prezentacji, ale także często połączenia rodzimego folkloru z ludzkimi słabościami. Ciekawy tego przykład mamy okazję zaobserwować w najnowszej Jednotomówce Waneko zatytułowanej Portus.
Portus to historia, której klimat możecie kojarzyć z innych japońskich horrorów. Mamy tutaj grę z ukrytym poziomem, po wejściu na który najpewniej czeka cię śmierć. Mamy tajemnicze samobójstwa. Mamy w końcu przeklętą figurkę. To wszystko brzmi bardzo znajomo, a jednak z wielką ciekawością przyglądamy się rozwojowi akcji. Dajemy przestraszyć się wizji śmierci, od której choć powinno dać się uciec, to nie widać takiej możliwości.
Bohaterowie mangi to zupełnie zwyczajne osoby. Nie wyróżniają się niczym nadzwyczajnym. mamy tutaj uczennice, w tym jedną, która właśnie popełniła samobójstwo i drugą, która stara się to wszystko zrozumieć i idzie tropem wspomnianej gry. W końcu mamy nauczyciela przejmującego się losem swoich podopiecznych, choć w ogóle nie kupuje tych miejskich legend i przerażających historyjek. Niebawem będzie musiał jednak zmienić zdanie i zagrać w tę szaloną grę rozpoczętą przez Portus.
Od historii dwóch przyjaciółek, przez utratę bliskiej osoby, aż po chęć cofnięcia czasu i zmiany tego, czego odmienić się nie da. W taką oto podróż zabiera nas Jun Abe. To wszystko za sprawą tajemniczej, starej gry oraz historii jej twórców, o czym z czasem się przekonujemy. Każdy z nas skrywa jakieś sekrety, a czasami wiąże się to z prawdziwymi koszmarami i tak właśnie jest w przypadku tej mangi.
Szalenie spodobało mi się to jak autor, wychodząc od najprostszych ludzkich emocji potrafi je wynaturzyć, jakby pozbawić tego ludzkiego pierwiastka. Za sprawą tego na kartach mangi jesteśmy świadkami naprawdę przerażających ilustracji. Te grymasy, rysujące się na twarzach bohaterów emocje, ta krwawość i brutalność uderzająca momentami po oczach. Portus potrafi wciągnąć czytelnika tak mocno, że nie sposób się oderwać od lektury.
Być może jedyną kwestią, do której można by się przyczepić jest fabuła zmierzająca do przewidywalnego happy-endu. Na szczęście ostatnie strony japońskiego komiksu zmieniają to wrażenie, pozostawiając nas ze swego rodzaju poczuciem satysfakcji. Portus to solidny, wciągający i przerażający horror. W odpowiednich miejscach narysowany w iście groteskowym stylu, balansuje na krawędzi tego co ludzkie i tego co potworne. Uzmysławia nam jakie zło potrafi w człowieku się zagnieździć, a przy okazji stanowi świetną rozrywkę i gratkę dla miłośników gatunku.
Cena:21.24 zł
Stara cena:24.99 złProgram partnerski:53 pkt.
Stara cena:
Wysyłka na drugi dzień roboczy
Darmowa dostawa już od 150zł!Zaloguj sięaby dodać do obserwowanych
Sprawdź dostępność
Portus
(2) - zobacz recenzje
Przyjaciółka siedemnastoletniej Asami Kawakami, Chiharu, przestała pojawiać się w szkole i odbierać telefon. Teraz woli spędzać cały swój czas, grając w grę komputerową o tytule “Portus”. Kiedy popełnia samobójstwo, Asami i jej nauczyciel, Keigo Sawa, postanawiają odkryć, co wydarzyło się w życiu zmarłej. Są tym bardziej zaniepokojeni, że istnieje pewna legenda miejska powiązana z grą, na punkcie której Chiharu miała obsesję. Ponoć jest w niej ukryty poziom, gdzie pojawia się dziwny chłopiec i pyta: “czy chcesz przejść na drugą stronę?”. Gdy ktoś odpowiada twierdząco, umiera.
Czyżby Chiharu odkryła sekretny poziom?
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 21.24 zł
Czyżby Chiharu odkryła sekretny poziom?
Gatunek: horror/thriller, seinen, tajemnica
Seria: Jednotomówki
Wydawca: Waneko
Autor: Jun Abe
Kategoria wiekowa: 18+
Liczba tomów: jednotomówka
Status polskiego wydania: zakończona
ISBN: 9788382425499
Seria: Jednotomówki
Wydawca: Waneko
Autor: Jun Abe
Kategoria wiekowa: 18+
Liczba tomów: jednotomówka
Status polskiego wydania: zakończona
ISBN: 9788382425499
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 21.24 zł
Osoby które kupiły ten produkt wybrały też:
Recenzje:
Będziesz mógł ocenić ten produkt, ale dopiero gdy się zalogujesz...
Jedna z najgorszych mang jaka kiedykolwiek czytałem, wizualnie jest przyzwoicie ale cała reszta leży i kwiczy, to jest jakiś misz-masz horrorowych klisz bez ładu i składu, ani straszny, ani interesujący.
Zazwyczaj nie pisze recenzji, więc musicie mi wybaczyć jesli nie jestem zbyt wnikliwy i wylewny, ale w tym wypadku czułem obywatelski obowiązek napisania czegoś w kontrze do jedynej obecnej tu recenzji tego wątpliwej jakości "dzieła". Nie dajcie się nabrać tak jak ja, przejrzyjcie recenzje w innych źródłach, to jest po prostu słabizna.
Jednym z wyjątkowo wyróżniających się gatunków wśród japońskich historii jest horror. Na tle europejskich i amerykańskich opowieści zdecydowanie rzuca się w oczy nie tylko za sprawą stylu i prezentacji, ale także często połączenia rodzimego folkloru z ludzkimi słabościami. Ciekawy tego przykład mamy okazję zaobserwować w najnowszej Jednotomówce Waneko zatytułowanej Portus.
Portus to historia, której klimat możecie kojarzyć z innych japońskich horrorów. Mamy tutaj grę z ukrytym poziomem, po wejściu na który najpewniej czeka cię śmierć. Mamy tajemnicze samobójstwa. Mamy w końcu przeklętą figurkę. To wszystko brzmi bardzo znajomo, a jednak z wielką ciekawością przyglądamy się rozwojowi akcji. Dajemy przestraszyć się wizji śmierci, od której choć powinno dać się uciec, to nie widać takiej możliwości.
Bohaterowie mangi to zupełnie zwyczajne osoby. Nie wyróżniają się niczym nadzwyczajnym. mamy tutaj uczennice, w tym jedną, która właśnie popełniła samobójstwo i drugą, która stara się to wszystko zrozumieć i idzie tropem wspomnianej gry. W końcu mamy nauczyciela przejmującego się losem swoich podopiecznych, choć w ogóle nie kupuje tych miejskich legend i przerażających historyjek. Niebawem będzie musiał jednak zmienić zdanie i zagrać w tę szaloną grę rozpoczętą przez Portus.
Od historii dwóch przyjaciółek, przez utratę bliskiej osoby, aż po chęć cofnięcia czasu i zmiany tego, czego odmienić się nie da. W taką oto podróż zabiera nas Jun Abe. To wszystko za sprawą tajemniczej, starej gry oraz historii jej twórców, o czym z czasem się przekonujemy. Każdy z nas skrywa jakieś sekrety, a czasami wiąże się to z prawdziwymi koszmarami i tak właśnie jest w przypadku tej mangi.
Szalenie spodobało mi się to jak autor, wychodząc od najprostszych ludzkich emocji potrafi je wynaturzyć, jakby pozbawić tego ludzkiego pierwiastka. Za sprawą tego na kartach mangi jesteśmy świadkami naprawdę przerażających ilustracji. Te grymasy, rysujące się na twarzach bohaterów emocje, ta krwawość i brutalność uderzająca momentami po oczach. Portus potrafi wciągnąć czytelnika tak mocno, że nie sposób się oderwać od lektury.
Być może jedyną kwestią, do której można by się przyczepić jest fabuła zmierzająca do przewidywalnego happy-endu. Na szczęście ostatnie strony japońskiego komiksu zmieniają to wrażenie, pozostawiając nas ze swego rodzaju poczuciem satysfakcji. Portus to solidny, wciągający i przerażający horror. W odpowiednich miejscach narysowany w iście groteskowym stylu, balansuje na krawędzi tego co ludzkie i tego co potworne. Uzmysławia nam jakie zło potrafi w człowieku się zagnieździć, a przy okazji stanowi świetną rozrywkę i gratkę dla miłośników gatunku.
2.75 gwiazdek na 5 możliwych, na podstawie 2 recenzji.