Cena:22.09 zł
Stara cena:25.99 złProgram partnerski:55 pkt.
Stara cena:
Wysyłka na drugi dzień roboczy
Darmowa dostawa już od 150zł!Zaloguj sięaby dodać do obserwowanych
Sprawdź dostępność
Vassalord #01
(80) - zobacz recenzje
Fabuła skupia się na parze wampirów. Charlesa J. Chrishundsa (Charley) i Johnny’ego Rayflo łączy dziwny związek - Charley jest cyborgiem i łowcą wampirów w Watykanie, podczas gdy jego pan - Johnny wiedzie wygodne życie hedonisty i playboya. Walcząc z przestępstwami dotyczącymi wampirów, Charley stara się kontrolować swoją żądzę krwi oraz fascynację Johnnym. Ten natomiast, rozkoszuje się uwodzeniem swego sługi, a przy tym próbuje radzić sobie z problemami ze swojej przeszłości...
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 19.49 zł
Gatunek: boys love, moce nadprzyrodzone, tajemnica
Seria: Vassalord
Wydawca: Studio JG
Autor: Nanae Chrono
Rodzaj: Manga
Kategoria wiekowa: 16+
Liczba tomów: seria średnia (7-15)
Status polskiego wydania: zakończona
Rozmiar: standardowy
ISBN: 9788361356509
Tagi: dorośli bohaterowie, nagość, przemoc, wampiry, yaoi
Seria: Vassalord
Wydawca: Studio JG
Autor: Nanae Chrono
Rodzaj: Manga
Kategoria wiekowa: 16+
Liczba tomów: seria średnia (7-15)
Status polskiego wydania: zakończona
Rozmiar: standardowy
ISBN: 9788361356509
Tagi: dorośli bohaterowie, nagość, przemoc, wampiry, yaoi
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 19.49 zł
Osoby które kupiły ten produkt wybrały też:
Recenzje:
Będziesz mógł ocenić ten produkt, ale dopiero gdy się zalogujesz...
Zostało znalezione przypadkowo w Empiku, a pierwsze co zainteresowała mnie okładka. I szczerze powiem, że ciesze się z zakupu :D Czytałam jednym tchem, z wypiekami na twarzy otaz wielkimi oczami. Nawet nie wiedziałam, kiedy sie skończyła.
Humor jest niesamowity, kreska świetna, wciągająca historia. Polecam i to bardzo ! :)
Spodziewałam się że ta manga będzie trochę bardziej poważna. Ale nawet, teraz sobie myślę że te ich 'ucieszone ryje' powodują u mnie śmiech. Więc uważam że manga bez tych 'ryjów' byłaby taka...bardziej smutna. Kurde ! Czemu ja nie umiem napisać czegoś sensownego TT.TT ... Ogólnie manga bardzo fajna , polecam :). A i jeszcze : lilly (zakładam że jesteś dziewczyną), dłuższej recenzji nie mogłaś napisać? Z chrzestnym się śmiejemy że całą noc nie spałaś :'D
Nigdy do mnie listonosz nie zawitał tak wcześnie... Musiałam go przywitać w mojej obciachowej piżamce. Manga dobra i czekam z niecierpliwością na następny tom, ale ta przypinka to jakaś masakra. Zupełnie mi się nie podoba, chyba z 10 minut razem z przyjaciółką rozkminiałyśmy co na niej jest i dalej jakoś nie widzę tego od razu.
Nie mogłam się doczekać aż odbiorę z poczty przesyłkę . Niestety musiałam czekać tydzień ponieważ byłam w tym momencie poza domem:( , ale jak tylko wróciłam pobiegłam szybko na pocztę. Paczkę rozerwałam już w drodze do domu, kiedy otworzyłam paczkę moim oczom ukazał się oczekiwany przeze mnie tom , nie mogłam się doczekać aż zacznę czytać. Na szczęście nie spotkało mnie rozczarowanie fabuła mangi bardzo wciągająca, nie robiłam żadnych przerw, ciekawe relacje między bohaterami ,kreska wręcz cieszy oczka ^^ Teraz pozostaje mi czekać cierpliwie na pozostałe tomy.W 100 % POLECAM!
moja ulubiona manga wreszcie w Polsce! Nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Kreska jest cudna, fabuła jest świetna, tajemnicza, na początku jest trochę niejasności, w kolejnych tomach coraz więcej się wyjaśnia - vassalord uzależnia, straasznie wciąga, na pewno jest warty swojej ceny. OGROMNIE polecam!:)
Jest to moja ulubiona manga z tego gatunku i jestem więcej niż szczęśliwa, że została wydana po polsku. Okładka prezentuje się naprawdę ślicznie, są kolorowe strony i biały papier który naprawdę lubię w polskich wydaniach. Do tego świetne tłumaczenie, zabawne i wcale nie brzmiące sztucznie czy dziwnie. Pozostaje mi jedynie czekać na następne tomy, które mam nadzieję pojawią się zgodnie z ustalonym terminem :) Polecam!
Planowałam ją tu zamówić, ale peszek, wpadłam do empiku i ją tam znalazłam.
Kreska jest ładna, fabuła dość ciekawa (chociaż skupiłam się głównie za zbliżeniach głównych bohaterów), jedyne co mi nie odpowiadało, to to, że sceny walki były dla mnie trochę zbyt chaotyczne, tak samo z resztą jak cała manga. No i czcionka w niektórych dymkach mnie drażniła *czepiu czepiu*
Ogólnie rzecz biorąc, to nie poleciłabym w pierwszej kolejności, ale bym poleciła. Wciągająca, zabawna i całkiem przyjemna. :3
Przyznaję, że pojawienie się tej mangi w Polsce było dla mnie ogromnym i bardzo miłym zaskoczeniem - w końcu tytuł raczej niezbyt sławny. Arigato Studio JG :).
Wybrałam się do empiku sprawdzić czy są nowe mangi, a tu prosze! Jedna z moich najbardziej oczekiwanych widnieje na półce. Od razu wzięłam ją i poszłam do kasy. W domu od razu wzięłam się za czytanie. Manga świetna, polecam :3
Dużo można by pisać na temat fabuły i z pewnością jest to kwestia najważniejsza, do której się jeszcze odniosę. Ale wolę zacząć od oceny czegoś innego, a mianowicie- sposobu wydania.Posiadam pierwszy tom Vassalorda wydany przez znamienne Tokyopop, w wersji anglojęzycznej oczywiście. I muszę przyznać, że różnica między tomikami to jak niebo a ziemia. Zdecydowanie na korzyść Studia JG. Przede wszystkim obwoluta. W wydaniu anglojęzycznym jej nie ma, co niesie ze sobą oczywiste konsekwencje: ślady użytkowania pojawiają się szybciej i łatwiej, kolory są mniej wyraziste, matowe. W dodatku okładki obu wersji różnią się nieznacznie układem, czcionką a nawet tekstem. Czcionka użyta w wydaniu Tokyopop sprawia wrażenie... niechlujnej. Może i ma to swój urok, ale gdy porówna się przejrzystą i elegancką, a w dodatku nieco uwypukloną czcionkę wydania polskojęzycznego, nie ma wątpliwości, która przypadnie do gustu większości odbiorców. To nie wszystko. Fragment modlitwy, który znajduje się po obu stronach obwoluty, może i nieco rażący dla osób wierzących, ale na pewno ładnie wkomponowujący się w całość, został całkowicie pominięty w wydaniu anglojęzycznym na rzecz opisu fabuły (tego się czepiać nie będę, są ludzie którzy zetkną się z tym tytułem po raz pierwszy, więc brak tak ważnej informacji może nie być dobrym pomysłem, ale dla mnie osobiście taki układ bardziej pasuje do klimatu)oraz napaćkanych chaotycznie reklam. Zresztą cały układ poszczególnych elementów okładki został według mnie lepiej dobrany w wydaniu Studia JG, kompozycja jest przejrzysta, elegancka i przyjemna dla oka, podczas gdy w wydaniu Tokyopop całość wypada nieco napastliwie i krzykliwie. Idąc dalej,po otwarciu tomiku wydanego w Polsce wita nas lśniąca, kolorowa strona z głównym bohaterem oraz spis treści. Ani jednego ani drugiego nie uświadczymy w wydaniu zagranicznym. No i papier. Wiem, że to kwestia gustu, ale zupełnie inaczej odbiera się wspaniałą historię przedstawioną na białym, gładkim papierze, a inaczej na szaro-żółtym, chropowatym. I jeszcze te niepotrzebne reklamy na końcu... Wiem, że reklama dźwignią handlu i z czegoś trzeba żyć, ale w naszym wydaniu jakoś można się było bez nich obejść. Podsumowując, jestem pod ogromnym wrażeniem polskojęzycznego wydania zarówno tej konkretnej mangi, jak i wielu innych. Dzięki temu, że posiadam tomiki dwóch różnych wydawnictw, jestem w stanie naprawdę dostrzec i docenić jakość wydawanych w Polsce tomików, w szczególności zaś Vassalorda, którego wydanie zdecydowanie przypadło mi do gustu.
Zastanawiałam się co prawda czy dać 10 gwiazdek, ponieważ tłumaczenie w niektórych miejscach różni się dość znacznie od tłumaczenia zaserwowanego nam przez wydawnictwo anglojęzyczne, ale ponieważ nie znam japońskiego, nie jestem w stanie stwierdzić, która wersja jest bliższa oryginałowi. Ta kwestia pozostaje przez mnie pominięta przy ocenianiu.
A co do samej fabuły... Jedyna manga, dla której poświęciłam pieniądze na kupno obcojęzycznego tomu (wtedy jeszcze mi się nie śniło, że uświadczymy rodzimego)... Jedna z niestety nielicznych pozycji shounen-ai z rozbudowaną, wciągającą fabułą, opierającą się na czymś więcej niż wątku romantycznym. Traktowanie tego tytułu jedynie w kategoriach BL jest niesprawiedliwe i uwłaczające jego potencjałowi. Oczywiście, wątek shounen-ai jest niezwykle ważny, choć nie tak jednoznaczny i klarowny jak w większości mang tego gatunku, co jedynie dolewa oliwy do ognia. Relacje głównych bohaterów są dynamiczne, niedopowiedziane i ulegają drastycznej zmianie wraz z postępem fabuły. Która to okazuje się być bardziej zagmatwana i skomplikowana niż w niejednym tytule spod znaku tajemnicy, supernatural, horroru czy shounen. To wszystko oprawione sporą dawką wyśmienitego humoru i mamy problem z oderwaniem się od lektury. Vassalord nie jest tytułem dla kogoś, kto poszukuje lekkiego romansu, przy którym nie trzeba się wysilać. Mamy tu jedną wielką zagadkę z wieloma wątkami pobocznymi i pytaniami, na które niełatwo jest otrzymać odpowiedź. A gdy już zdobędziemy odpowiedź na jakieś pytanie, zaraz namnożą się nam kolejne.
Podsumowując, Vassalord to wciągająca historia spod znaku wielu gatunków. Mieszanka humoru, dramatu, tajemnicy i wspaniałego romansu, który chwilami ciężko romansem w ogólne nazwać.
1 ... 5 6 7 8 9
4.7 gwiazdek na 5 możliwych, na podstawie 80 recenzji.